*W poprzednim rozdziale*
Violetta wyznała Leonowi prawdę, że wraca z Pablo do Madrytu. Chłopak jest zaskoczony zachowaniem dziewczyny. Dziwi go to, ze Violetta nie chce powiedzieć mu dlaczego wyjeżdża. Gdy wraca do domu w swoim pokoju znajduje kartkę, na której jest napisana dziwna rzecz. Co jest napisane na kartce? I dlaczego Violetta dalej nie chce powiedzieć przyjacielowi dlaczego wjeżdża?
*Leon*
Zobaczyłem kartkę leżącą na parapecie mojego okna, podszedłem i sięgnąłem po nią, po czym rozwinąłem. Było na niej napisane: Daj spokój Violetcie. Jeżeli nie, Twoja przyjaciółeczka może mieć kłopoty, lub nawet nieprzewidziany wypadek upsss... Także ostrzegam Cię. Buziaczki :***
Po odczytaniu listu zamurowało mnie. Czyli jednak Violetta musi mieć jakieś kłopoty, tylko nie chce mi o nich powiedzieć albo się boi. I co ja mam teraz zrobić? - zadręczałem się. Postanowiłem jeszcze raz iść do niej i dowiedzieć się co się dzieje, choćbym miał to z niej wydusić. Po cichu zszedłem na dół, tak, aby nikt mnie nie usłyszał. Niestety pech chciał, aby schody, podczas mojego schodzenia skrzypiały. I z kuchni wyszedł tata.
- Gdzie to się wybiera? - zapytał
- Muszę na moment wyjść. Zaraz wrócę. - powiedziałem, po czym już chciałem iść kiedy tata mnie zatrzymał
- Znów do tej dziewczyny?
- Tato!! - skarciłem go
- No co "tato"? - zapytał
- Za 15 minut wrócę. Proszę Cię!
- Nie Leon! Zaraz będzie śniadanie, a Ty i tak nie wymigasz się od rozmowy - powiedział mrożąc mnie wzrokiem
- Tato! Dlaczego traktujesz mnie jak 5-letnie dziecko?!!! Chyba mogę wyjść na moment! Mam bardzo ważną sprawę do załatwienia - powiedziałem z akcentem błagającym. Wtedy z pokoju wyszła mama.
- Co tu się dzieje?? - zapytała zaspana
- Nasz syn, całą noc spędził u koleżanki i teraz też się gdzieś wybiera - powiedział
- Ale na moment! Mamo!
- Dobrze idź! Ale zaraz wróć! - powiedziała mama
- Ale jak to?!! - zdziwił się tata
- Dzięki mamo. Niedługo wrócę. - powiedziałem, po czym szybko wybiegłem z domu. Ile tylko sił w nogach biegłem pod dom Violetty, w ręku trzymając kartkę. Nie zdążyłem się nawet rozpędzić bo już byłem koło jej domu. Dzwoniłem domofonem 5 razy bez ustanku. W końcu dziewczyna wyjrzała przez balkon.
- Co jest?!! Pali się czy co?!! - zapytała zdziwiona
- Otwórz! - krzyknąłem po czym Violetta posłusznie wykonała moje polecenie. Potem otworzyła drzwi. A ja wparowałem do domu jak do swojego.
- Mamy do pogadania! - powiedziałem pokazując kartkę.
- Co to za kartka? - zapytała pokazując na papier
- Proszę. Sama zobacz! - powiedziałem i wręczyłem dziewczynie kartkę. Ona niepewnie wzięła ją do ręki, po czym po chwili zastanowienia rozwinęła i czytała. Ja tylko patrzyłem się na nią uważnie, aby zobaczyć jaka będzie jej reakcja.
- Nnniiieee wiem co to jest Leon. Na prawdę - powiedziała drżącym głosem i z widocznym przerażeniem w oczach.
- Tak?! A ja myślę że jednak wiesz - powiedziałem. - Wiesz..., zauważyłem że po naszym pocałunku wszystko się zaczęło sypać. Zauważyłaś to? Widocznie nie jesteśmy sobie pisani. - dokończyłem zły.
- Leon ja na prawdę nie wiem co to jest! - powiedziała
- Chodź ze mną. - powiedziałem, po czym pociągnąłem dziewczynę za rękę i usiedliśmy na kanapie.
- Powiedz mi o co tutaj chodzi! Przecież dobrze wiesz że mi możesz zaufać - powiedziałem łapiąc ja za rękę
- Wiem, że mogę Ci zaufać, ale ja na prawdę nie wiem co to jest za list, kto go napisał i w ogóle. Leon a może to Diego! Dawno nie dawał o sobie znaku? - zapytała pewna siebie
- No nie dawał! Ale on...
- Przecież sam mówiłeś że powiedział że gorzko tego pożałujesz pamiętasz?
- No tak. Ale on takim sposobem nie sądzę że by się chciał zemścić. - powiedziałem
- A ja myślę że mógłby. Na razie się o mnie nie martw. Nie zrozum mnie źle ale myślę że lepiej będzie jak na razie zerwiemy ze sobą kontakt. I tak wyjeżdżam, więc co za różnica.
- CO?!!!!! - zapytałem zdziwiony - Ty chyba sobie serio żartujesz - powiedziałem zdenerwowany
- Nie! Jeżeli dostałeś taką kartkę to kto wie co będzie dalej! - powiedziała
- A ja myślę że Ty mnie cały czas okłamujesz i nie mówisz całej prawdy! Powiedz co się dzieje!
- Leon! Daj mi spokój! - krzyknęła
- W porządku jeśli tego chcesz dam Ci spokój! Ale pamiętaj! Jeśli nie namyślisz się powiedzieć mi całej prawdy to wiedz, że może być tak że narażasz życie moje jak i swoje - powiedziałem te słowa tak, że myślałem że ulegnie i powie mi wszystko ale niestety nie. Kiedy szedłem w stronę drzwi Violetta podbiegła do mnie, a ja już miałem nadzieję że chce mi wszystko powiedzieć.
- Leon! Zaczekaj! - krzyknęła, po czym się odwróciłem.
- Przepraszam Cię, ale na prawdę nie mogę Ci nic powiedzieć. Mam nadzieję że kiedyś mnie zrozumiesz - powiedziała, po czym czule pocałowała mnie w policzek
- No ale Violu, skoro mam Cię zrozumieć to powiedz mi o co tutaj chodzi - powiedziałem.
- Leon..., paa - powiedziała po czym zaraz zamknęła drzwi
- Paa - odpowiedziałem sam do siebie zastanawiając się nad tym wszystkim od początku. Wyszedłem z furtki i jeszcze raz postanowiłem się obejrzeć na dom Violetty. Gdy tak zrobiłem, ujrzałem dziewczynę stojącą w oknie. Odwróciłem się z powrotem i poszedłem przed siebie. Postanowiłem przejść się do parku, pomimo iż obiecałem rodzicom że niedługo wrócę. Musiałem to wszystko sobie spokojnie poukładać. Idąc tak cały czas, doszedłem do parku. Usiadłem na najbliższej ławce. Po około 10 minutach ktoś usiadł koło mnie. Kiedy się odwróciłem, ujrzałem...
******************************************************
Siemka! Kogo ujrzał Leon? Jaką tajemnicę ukrywa Violetta? I jak zareagują jej przyjaciele na wiadomość że wyjeżdża? Tego wszystkiego dowiecie się, czytając kolejne rozdziały. Dziękuję za komentarze pod ostatnim rozdziałem jak i one shotem. Mam nadzieję że rozdział się podoba. Proszę o komentarze :)
A i chciałam zachęcić do zaglądania do zakładek zapytaj bohatera i zaproś do siebie...
8 komentarzy = rozdział 15
Do napisania :D!
Cześć dopiero odkryłam bloga i się cieszę.=^.^=
OdpowiedzUsuńRozdzialik Ś W I E T N Y. Viola..... grrrr czemu nie chcesz powiedzieć prawdy Leośowi??!! Leon tylko nie zostawiaj Violi.
Czekam na nexta.
Weny życzę ♧
Buziaki :-*
PS. Całe opowiadanie jest superaśne
(")(")
(*.*)
(")(")
PS. Pierwsza♡.♥
Usuń°•••°
Super blog i rozdzial czekam na nexsta
OdpowiedzUsuńdaj nowy bo nie zasne plisssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss
OdpowiedzUsuńSuper czekam nanexta
OdpowiedzUsuńSuperowy rozdział
OdpowiedzUsuńExtra. Tajemnicza ta Violetta... O ty... O ty... Masz powiedzieć Leonowi, bo nie wiem co ci zrobię Violka! :D Co do rozdziału to bardzo mi się podobał. Pozderki ziomeczki! Enjoy! ~ReZi !--!~
OdpowiedzUsuń