- W sobotę. Za 3 dni - odpowiedział
- Przecież ja nie zdążę... muszę iść sobie kupić coś ładnego i w ogóle - zaczęłam panikować
- Wszystko zdążysz... spokojnie - patrzył na mnie tymi swoimi hipnotyzującymi oczkami.
- Tak strasznie się cieszę, że pojadę tam z Tobą - darłam się wręcz.
Reszta dni minęła spokojnie, pomijając zwariowane zakupy z Leonem.
***3 dni później***
- Leon, błagam pospiesz się, bo w końcu będą korki! - krzyczałam, czekając na chłopaka w przedpokoju.
- Kluczyki są na komodzie w wejściu. Idź do samochodu, a ja zaraz przyjdę - krzyknął z góry. Westchnęłam cicho i zrobiłam tak, jak powiedział. Zabrałam walizki i poszłam do samochodu. Po chwili i on przyszedł i ruszyliśmy w świat!
***7 godzin później***
Jesteśmy już na miejscu.
- Boże! Leon tu jest przepięknie! Dziękuję! - krzyknęłam, po czym rzuciłam mu się na szyję. On tylko podniósł mnie lekko do góry i pocałował.
- Dla Ciebie wszystko! - oznajmił po oderwaniu - To teraz chodź pokażę Ci gdzie będziemy mieszkać. Złapałam go za rękę i poszliśmy razem brzegiem morza w stronę apartamentu.
- Zamknij oczy - powiedział, zachodząc mnie od tyłu i zakrywając oczy swoimi rękami. Prowadził mnie jeszcze parę kroków, po czym odkrył mi oczy, którym od razu ukazało się coś niesamowitego. Otworzyłam ze zdziwienia usta i nie mogłam wydusić z siebie nawet jednego słowa.
- Nic nie powiesz? - zapytał
- Leon, to jest piękne, ale powiesz mi gdzie ja mam spać? - odpowiedziałam, pytaniem na pytanie
- No przecież tutaj! - wskazał na łóżko
- A Ty? - zapytałam zdziwiona
- Ja też tutaj. Przecież jest duże łóżko. Zmieścimy się... - powiedział, po czym spojrzał na moją minę - Aaaa no tak, jeśli chcesz zamówię, oddzielne łóżko
- Nie! Tak może być! - uśmiechnęłam się
- Ale jeśli masz się czuć źle to zamówię oddzielne łóżko
- Powiedziałam, że nie! - podeszłam i go pocałowałam - tak jest cudownie - dokończyłam po oderwaniu
- No to zapraszam teraz moją księżniczkę, na dół mam kolejną niespodziankę - powiedział, tajemniczym głosem, po czym złapał mnie za rękę i prowadził z powrotem na dół.
- Kolejną? Zaczynam się bać, jaka będzie następna - zaśmiałam się. Wyszliśmy na dwór. Kolejny raz mnie zamurowało. Już lepiej chyba być nie może!
- Żartujesz sobie ze mnie?!
- Nie! A co nie podoba Ci się? - zapytał, ze smutną minką
- To miejsce jest najpiękniejszym miejsce w jakim kiedykolwiek byłam! Tak strasznie Cię kocham. Dziękuję za wszystko co dla mnie zrobiłeś! - przytuliłam się do niego najmocniej jak tylko potrafiłam.
- No to leć się księżniczko przebrać się i czekam na Ciebie w basenie - powiedział
- Okej... zaraz wracam - powiedziałam i czym prędzej poleciałam przebrać się w stój kąpielowy. Założyłam moje okulary przeciwsłoneczne i wzięłam bikini. Jak wróciłam, Leon siedział już w basenie.
- Jestem już - powiedziałam, uśmiechając się do mojego księcia z bajki.
- Świetnie! - odpowiedział. Zdjęłam bikini i położyłam się na leżaku, skierowałam swoją twarz do słońca, zamknęłam oczy i zaczęłam się opalać. Kiedy nagle poczułam, jak kilka kropel zimnej wody spływa na moją nagrzaną od słońca skórę. Gwałtownie otworzyłam oczy i spojrzałam w górę. Nade mną stał Leon.
- Co Ty wyprawiasz?! Wiesz jak mnie przestraszyłeś?? - zapytałam
- Idziesz ze mną do wody, kotku - wyciągnął rękę w moją stronę, tak abym mogła ją chwycić...
- Co?! Nigdzie nie idę. Chcę się poopalać... - powiedziałam
- A czy uważasz, że ja pytam Cię o zdanie? - zapytał. Po czym zwinnie wziął mnie na ręce i kierował się w stronę basenu.
- Leon! Puść mnie! Czy zawsze wszystko musisz załatwiać siłą?! - wkurzyłam się. Ale na nic. Chłopak wszedł ze mną do wody. Oparł się plecami o brzeg basenu i ukucnął w nim, a mnie posadził na swoich kolanach.
- Widzisz jak jest fajnie? A Ty tak, marudzisz... - powiedział
- Ja marudzę? Tego to już Ci nie daruję! - powiedziałam, patrząc na niego złowieszczym wzrokiem. Szybko zeszłam z jego kolan i zaczęłam uciekać chlapiąc, go przy tym wodą. Wkurzył się na mnie i niestety nie darował mi tego. Podeszłam do niego i ochlapałam mu włosy, o które najbardziej się zawsze boi.
- Nieeee... wszystko tylko nie włosy - zaczął marudzić
- Oj przepraszam, Cię kochanie już nie będę... - powiedziałam z wyraźną ironią w głosie i jeszcze bardziej go oblałam.
- Taka jesteś? No dobrze! - podszedł do mnie, złapał mnie w talii i wpił się w moje usta. Z wielką przyjemnością oddałam pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie w celu złapania odrobiny powietrza. Zbliżył się do mnie ponownie, ale ku jego zdziwieniu odsunęłam się.
- Nie ma tak łatwo. Żeby dostać kolejnego musisz mnie najpierw złapać! - powiedziałam, po czym jak najszybciej wyszłam z basenu i zaczęłam uciekać. A Leon biegł za mną. Pech chciał, żeby akurat w tym momencie z drinkami dla innych klientów szedł kelner. Nie mogłam wyhamować. Wpadłam na niego czego efektem było to, że nieznajomy wylał na mnie całą zawartość alkoholu. Nasze spojrzenia się zetknęły. Żadne z nas nie wiedziało co ma powiedzieć.- Przepraszam - powiedział chłopak
- Nie, to ja przepraszam. Nie dałam rady wyhamować jak Cię zobaczyłam.
- Nie szkodzi. Alex jestem - przedstawił się. Chciałam przedstawić mu się i ja, ale akurat dotarł Leon.
- A ja jestem Leon. Chłopak tej oto dziewczyny - zrobił scenę zazdrości mój ukochany. Od razu wziął mnie za rękę i skierował się ze mną w stronę basenu. Ja tylko ostatni raz spojrzałam się w stronę Alexa, posyłając mu spojrzenie mówiące "przepraszam".
- Co Ty robisz?! - zapytałam
- A co Ty robiłaś z nim? Możesz mi powiedzieć? - wkurzył się
- Wpadłam na niego jak przed Tobą uciekałam. Chciałam mu wytłumaczyć...
- Chciałaś mu wytłumaczyć przedstawiając się?! Cudownie! - powiedział, obrażając się.
- Ej, kotku... - podeszłam do niego - Już nie bądź taki zazdrosny... - musnęłam delikatnie jego milionowe ustka. Ale dalej nie dawał za wygraną. Złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę basenu.
- Wejdziesz ze mną? - zapytałam
- No dobra! Nich Ci będzie... - odpowiedział, już z uśmiechem na twarzy.
- A gniewasz się na mnie dalej? - zapytałam, oplątując ręce w okół szyi chłopaka i robiąc maślane oczka.
- A jeśli powiem że nie, to dostanę takiego malutkiego buziaczka? - zapytał. Nic nie odpowiedziałam, zaśmiałam się tylko i kolejny raz go pocałowałam. Posiedzieliśmy sobie jeszcze trochę w wodzie, po czym poszliśmy coś zjeść. Mój książę, zamówił dla nas kolację przy świecach. Po powrocie do pokoju od razu położyliśmy się i spędziliśmy razem cudowną noc.
***Następny dzień***
Obudziłam się z uśmiechem wymalowanym na twarzy. Leona już nie było. Szybko sięgnęłam po telefon, żeby do niego zadzwonić, ale akurat wszedł do pokoju.
- Zapraszam na śniadanko - powiedział. Bez żadnego słowa sprzeciwu, poszłam. Pod parasolem na plaży, przy morzu był stolik a na nim przeróżne pyszności... Od razu zabraliśmy się za konsumowanie tego wszystkiego. Kiedy nagle do Leona zadzwonił telefon...
***********************************************************************
Cześć kochani! Leonetta taka szczęśliwa ^^. Mogę Wam tak po cichutku zdradzić, że ich szczęście nie potrwa długo... Czy ten telefon, będzie miał wpływ na ich związek? To wszystko w kolejnym rozdziale. Podoba się rozdział? Mam nadzieję, że nie zanudziliście się na śmierć xD. Dziękuję za komentarze pod ostatnim postem :*. Zapraszam do zaglądania do zakładek. To chyba tyle... czekam na Wasze opinię :*
Pozdrawiam i do napisania :D
Natkaa Jorgistas ♥
boski
OdpowiedzUsuńSuper rozdział
OdpowiedzUsuń~Ari
Supeer rozdział ^^ No, no ;) zrobiło się bardzo ciekawie.... :) Ciekawe kto zadzwonił do Leona? :) Czekam na nexta :)))))))
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńLeon i Vils wyjeżdżają razem na wakacje,awww ♥
Tak romantycznie :)
Violi miejsce ich wakacji się podoba,więc jest wszystko wspaniale :)
Mają cudowny apartament i jeszcze do tego basen ^^
Po prostu cudo ;3
Leoś chciał mieć swoją dziewczynę w wodzie a ona wolała się poopalać,hehe ;*****
Leonek jaki zazdrosny o swoją ukochaną ♥
No i prawidłowo,niech wszyscy wiedzą,że jego dziewczyną jest Violetta :)
Leonetta spędziła cudowną noc *_*
Przy następnym rozdziale czy mogłabyś mi zająć miejsce ? xd
Będę bardzo wdzięczna :)
P.S.Zapraszam również do mnie ----> http://violetta-love-new-story.blogspot.com
Czekam na kolejny rozdział ;3
Do następnego,Madzia ♥!
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)